Index pl.hum.poezja - Ankiety

Nick: gomorrha (szota, buzz, etc...)

Imię i nazwisko: Przemek Łośko

Data ur.: 1969

Miejsce zamieszkania: jutro

Wykształcenie: zawsze niepełne

Zawód: zawsze nie spełniający



*  *  *



Skąd dowiedziałeś/aś się o istnieniu p.h.p.?

To rutynowe pytanie jest zarazem niezwykle celne ;o). O istnieniu php dowiedziałem się przypadkiem, od Jarka Łukaszewicza. Zajrzałem, z ciekawości, a w zasadzie w mikroskopijnej przerwie pomiędzy służbowymi obowiązkami - i zostałem ponownie zakażony ;o), po jedenastu niemal latach odwyku. Co zabawniejsze, zapewne nigdy bym do php nie zajrzał, gdybym Jarka nie spotkał na niwie zawodowej (wychodzi na to, że php to taka wspólna miedza).

Od kiedy uczestniczysz w p.h.p.?

Od kwietnia 2002 roku. W pierwszym swoim wpisie umieściłem wiersz młodzieńczy, archiwalny, napisany w roku 1990 lub 1991. Zresztą takich juwenalii było więcej ;o). Myślę, że trafiłem do php w ciekawym okresie, kiedy udzielał się jeszcze a_r, byli także WM, marco, wilczysko, pojawiał się heniu. To mnie mobilizowało.

(Opcjonalnie) Kiedy zakończył się Twój udział w grupie? Dlaczego?

Zakończył się, ale jak widać, wróciłem. I zauważam, że php się zmienił, na korzyść - więcej się rozmawia o tekście, mniej jest swarów nie mających z tekstem wiele wspólnego.

Co skłoniło Cię do wysłania wierszy/komentarzy właśnie tutaj?

To proste - całkowicie wrodzony narcyzm, nazywany niekiedy chęcią tworzenia i prezentacji. Jak wszyscy wiemy, media papierowe nie nadają się do rozpoczęcia przygody z wierszem - można ją tam co najwyżej konsumować. To, co najistotniejsze dla wierszopisa, który chce pisać coraz sprawniej, coraz ciekawiej, to natychmiastowy niemal oddźwięk publiczności - tu stojący nierzadko na wysokim poziomie intelektualnym i estetycznym. Można się zżymać, nie zgadzać z krytykującymi, ale prędzej czy później docierają do piszącego rzeczowe argumenty - krytyka pomaga w pisaniu, nawet uwagi pozbawione sensu mogą pomóc piszącemu, bo bezsens potrafi być niezawodnym drogowskazem bardziej nawet niż sens. Myślę jednak, że głównym celem krytyków powinna być pomoc piszącemu - przeszkadzanie jest formą zawiści, a zgodzimy się chyba, że to paskudne uczucie.

Jakie wrażenie wywarło na Tobie p.h.p. przy pierwszym kontakcie? Czy rozmijało się to z Twoim wyobrażeniem? Czy Twój stosunek do grupy uległ w późniejszym czasie zmianie? Jeżeli tak, to co na to wpłynęło?

Miałem mieszane uczucia. Od początku dość dokładnie wiedziałem, że tyle lat przerwy wpłynęło na zdrętwienie zdolności wierszowych, głównie w sferze komponowania tekstów, ale także obrazowania i związanej z nim jasności, zarazem lekkości wypowiedzi. To wszystko sprawiało mi problem, a pamiętałem, że kiedyś pisałem bez wysiłku. Stąd bardzo źle reagowałem na krytykę powierzchowną, którą dziś po prostu olewam i traktuję jak opinijkę. Wtedy nie byłem uodporniony ;o). Bardzo się denerwowałem stroną towarzyską rozmów, stroną zbędną całkowicie, doprowadzającą do dąsów i zadrażnień, a nawet do awantur. Z drugiej strony nie spotkałem się nigdy w php z próbami marketingowej manipulacji, z nieuczciwymi transakcjami "ja pomogę Tobie, a Ty pomóż mi". Oczywiście, i tu występują więzi międzyludzkie ( no, i więzi interwirfejsowe ;o), ale związane są raczej z emocją, a nie z potencjalnym planem wydawniczym.

Czy poza p.h.p. publikowałeś/aś swoje wiersze? Może masz na swoim koncie wydaną książkę lub w inny sposób udzielasz się na polu kultury? (Bardzo proszę o konkretne przykłady)

Poza php publikowałem wyłącznie w mediach internetowych. Pisałem do Nieszuflady, Trumla, a przede wszystkim do Baru, w którym poziom merytorycznej rozmowy potrafi być naprawdę wysoki. Nigdy nie publikowałem pod własnym nazwiskiem, i nie zamierzam tego robić ;o), natomiast występowałem pod bardzo wieloma pseudonimami, z których najprawdopodobniej najbardziej znany jest gomorrha.

Czy Twoje kontakty z członkami grupy wyszły poza granice sieci? (Jak wyżej: proszę o rozwinięcie)

Trudno nazwać je wyjściem poza granice sieci (i jakiej?). Raz jeden bodaj rozmawiałem przez telefon z wilczyskiem, a stały kontakt utrzymuję jedynie z Jarkiem Łukaszewiczem. Zdarzyły mi się także dwa jednorazowe spotkania z innymi osobami. Nie przepadam za wyjazdami, wyjściami, uczestnictwem w imprezach literackich, a już Boże broń, tzw. poetyckich ;o)

Jaki jest Twój stosunek do p.h.p.? Ile czasu poświęcasz grupie? Czy zdarza się, że niecierpliwie oczekujesz nowej porcji postów, myślisz co nowego na p.h.p., gdy nie masz z grupą przez dłuższy czas kontaktu? Czy może to dla Ciebie (tylko) sposób - jeden z wielu - urozmaicenia czasu?

Kiedyś grupa zajmowała mi więcej czasu. Dziś już mniej, co nie oznacza, że jest mało istotna. Zauważyłem jednak, że zbyt częste przebywanie w sieci ma zły wpływ na mój charakter, i na moje pisanie. Potrzebuję czytelników do rozmowy, nie do samogwałtu ;o). Można zatem powiedzieć, że literatura (w pierwszej kolejności) i grafika (w drugiej) wypełniają mi czas pozasłużbowy i pozarodzinny.

Co sądzisz na temat stron, inicjatyw, które powstały wokół grupy (strona Henia: www.heniu.com, strona Jerzego Wieczorka www.poezja.exe.pl, książkowa antologia: "p.h.p. wiersze", antologia Grażyny Leśniak: http://republika.pl/poezja_w_poezji, "Wiersze miesiąca": www.grupaphp.com)

Fajne stronki, i bardzo dobrze, że powstały. I oby ich Twórcy wytrwali, bo przyjemnie jest znajdować miejsca z fajnymi tekstami w sieci.

Czy znane Ci są inne miejsca w sieci związane z poezją. Jak oceniasz je na tle p.h.p.?

Miejsca z poezją? Poezja jest jedna, jak Polska u Kociniaka w słynnym filmie. Jest jak rzeka, która przez wszystko przepływa - czy może sobie ktokolwiek zabrać kawałek rzeki do kieszeni? Może co najwyżej patrzeć, i zapamiętać coś, i jak to z rzeką bywa - jeden z mostu patrzy, drugi na tamę pod słońce, inny z kolei z łodzi na środku nurtu rozbujanej. Zatem, widziałem sporo miejsc z wierszami, a rzekę widzę jedną ;o). Php wyróżnia się skromnością graficzną i demokracją - nie ma tu kultu jednostki, a administracja zredukowana jest do minimum. Można zatem powiedzieć, że php najbardziej nurt rzeczny przypomina, pozostając nurtem - wierszy.

Jaką literaturę preferujesz (style, autorzy, tytuły)?

Ciekawą. I jeszcze ciekawą. Taką, która odkrywa coś nowego intelektualnie, estetycznie lub emocjonalnie. Dlatego zawsze cenić będę Starych Mistrzów, Eliota i Audena, a ze starszych Herberta i Vaughana. Dlatego będę czytać sobie Jerofiejewa i Brodskiego, Nezvala i Anioła Ślązaka, Upaniszady, Rumiego, Ferdousiego i Beshevisa Singera, Szekspira i Becketta, Durrenmatta i Frischa, no i nieśmiertelnego (imho) Hesse. A z twórców w sieci zawieszonych Jarka Łukaszewicza, a-r'a, Justynę Bargielską, Anię Tomaszewską i Magdę Gryszko. Mam słabość do internetowych twórców. Lubię czytać wielu, wielu innych. Pamiętam jednak, że preferencje to nie założenia ;o), więc na mojej półce gabinetowej, i na mojej półce internetowej jest jeszcze sporo miejsca.

Skąd zainteresowanie poezją? Czy potrafisz odpowiedzieć na pytanie, dlaczego piszesz?

Łoł ( rzeczywista wersja zapisu internetowego?). Było to podczas marszu z Markowych Szczawin, kiedy zdałem sobie sprawę, że zacząłem pisać - dla dziewczyn ;o). Ach te wyśnione podrywy, które mimo wierszy nie doszły do skutku! Zatrzymaliśmy się w jakiejś knajpce, już pekaesem po drodze, i tam opowiedziałem historię koszulek non-iron, w którą uwierzyli wszyscy słuchający. Opowiadałem, że zaraz po odwilży w 50-tych, baby szyły sobie bluzeczki z materiału zdobytego po amerykańskich zrzutach ze stonką, które zapuszkowane lądowały grzecznie na polach pod czerwonymi czaszami nylonowych baloników... Wtedy, po raz pierwszy zadziałała mowa wierszowana, a skoro się tak dobrze sprawdziła (och, niechże efekty pozostaną tajemnicą) postanowiłem nadal jej używać ;o)

Wymień kilku najlepszych według Ciebie autorów w historii p.h.p., najlepsze wiersze, jakie ukazały się na grupie.

O rany. Katorżnicze zadanie ;o) - zdecydowanie jest tego za dużo, aby w tej ankiecie wspomnieć. Wolę zatem mówić o podporach php'u, tych które były i są. Do takich należą bez wątpienia As i wilczysko (nawet nie umiem sobie wyobrazić bez nich pehapu), kano, ale także grażyna leśniak, telik, marco. Są też takie indywidualności, które były - te powracają i/lub nie powracają. I tu wspomnieć wypada a_r'a, Justynę, Anię papa, Magdę Gryszko (no rany, połowa Baru jest z pehapu ;o). Jest wreszcie bardzo wielu grupowiczów, których kojarzę natychmiast, i których zwyczajnie lubię.

Czym jest dla Ciebie p.h.p.? Twoje uwagi, spostrzeżenia, to, co dla Ciebie ważne w tej grupie.

Na to pytanie zdążyłem, zdaje się, już odpowiedzieć. To bardzo dobre miejsce dla wszystkich wierszopisów, początkujących i tych zaawansowanych. Ci pierwsi mogą rozwinąć swoje pisarskie umiejętności, o ile będą uważnie słuchać komentarzy i podejmować właściwe decyzje twórcze. Ci drudzy warsztatowo zyskają zapewne mniej, ale z pewnością znajdą czytelników, z którymi ciekawie porozmawiają - kawiarnie nie mają tego w karcie dań ;o).


Data wypełnienia ankiety: maj 2003.
^ do góry   
Strona istnieje od czerwca 2002 r. © Copyright Zespół 2002-2006.
Teksty są własnością autorów. Kopiowanie wyłącznie za zgodą autorów.
south beach Depresja