Maria Komornicka (1876 - 1949) WIERSZE

Maria Komornicka
M a r i a   K o m o r n i c k a

"Była to indywidualność literacka, dziś zapomniana, ale swego czasu bardzo wybitna i głośna [...] zabłysła i zgasła jako jaskrawy, acz krótkotrwały meteor."1
Stanisław Pigoń


"Tutaj, na tych Górkach, prowadziłam z nią jako dziecko rozmowy. Raz, z powodu Głodu Hamsuna, dziwiłam się, jak to można bać się dla siebie obłędu. - Ja rozumiem, że można - powiedziała wtedy ona. Teraz i ja także rozumiem, że można."2
Zofia Nałkowska



         Zostały po niej dwa zdjęcia, trzy niewielkie książki (w tym jedna zbiorowa), rozproszone po czasopismach wiersze, opowiadania, dramaty, teksty krytyczne oraz gruby - zapisany "w czasach obłędu" - zeszyt wierszy, który nazwała Xięgą poezji idyllicznej.
         Maria Komornicka urodziła się 25 lipca 1876 roku w Grabowie nad Pilicą, tam też spędziła dzieciństwo i młodość. W 1892 roku - w wieku zaledwie szesnastu lat - zadebiutowała w "Gazecie Warszawskiej", a dwa lata później wydała tomik opowiadań: Szkice. Same opowiadania były średnie, zwracała natomiast uwagę dojrzała i przenikliwa przedmowa (opisująca sytuację ówczesnej powieści), która zapowiadała olbrzymi talent krytyczny młodziutkiej dziewczyny. We wrześniu 1894 wyjechała Komornicka (bez entuzjazmu) na studia do Cambridge. Półroczny pobyt w Anglii odebrała jak najgorzej, czemu - po powrocie do kraju - dała wyraz w cyklu artykułów zatytułowanych Raj młodzieży. W tym czasie zaprzyjaźniła się w Warszawie z Wacławem Nałkowskim i Cezarym Jellentą - przywódcami antyfilisterskiego ruchu umysłowego. Spotkanie tej trójki ("grupy Laokoona" jak ich nazwała Komornicka) zaowocowało wydaniem w 1895 roku zbiorowej książki pt. Forpoczty. Jedno ze wspomnień daje nam taki obraz pisarki:

Pamiętam Marię Komornicką jeszcze z mych lat dziecinnych czy młodzieńczych: niską, szczupła, filigranową, wciąż żywą i w ruchu, a jak dziś rozumiem, infantylną z budowy i temperamentu. Wiał od niej nietypowy wcale dla przeciętnego infantylizmu jakiś niesamowity niepokój, ale i wdzięk i - naprawdę - miękkość czy dobroć. Bardzo podówczas młoda, czarno ubrana, z tą tajemnicą zawsze nader skromnego, cichego ubrania, ale - dla niewtajemniczonych - w nieosiągalnie dobrym guście.3

         Z ważniejszych przyszłych wydarzeń można wymienić jeszcze ślub Komornickiej z poetą Janem Lemańskim (23 czerwca 1898 r.) Zważywszy na różnicę charakterów (skomplikowana i niespokojna natura Komornickiej kontra miękkość i dobrotliwość Lemańskiego, podszyte - w przypadku poety - patologiczną wręcz zazdrością), trudno było wróżyć tej parze szczęśliwą przyszłość. Już podczas podróży poślubnej, na krakowskich Plantach Lemański strzelał do żony i jej kuzyna, przeświadczony o łączącym ich uczuciu. Po dwóch latach nieudane małżeństwo zostało zakończone formalną separacją.
         W 1900 roku Komornicka wydała tomik Baśnie. Psalmodie, a w roku następnym rozpoczęła współpracę z "Chimerą". Ogłaszała tam poezję, prozę, tłumaczenia oraz, pod - jak się okazało wkrótce fatalnym - pseudonimem Włast, recenzje. W 1902 roku powstały Biesy - niezwykła autoanalityczna proza rozpoczynająca się słowami: "Było to za czasów mej manii samoprześladowczej".
         W roku 1907, w wieku 31 lat, Maria Komornicka spaliła kobiece suknie, uznała się za mężczyznę i kazała nazywać Piotrem Odmieńcem Włastem. Do czasu wybuchu I wojny światowej przebywała w zakładach psychiatrycznych, a potem - w ogromnej samotności - żyła na marginesie rodziny, głównie w rodzinnym Grabowie. Powstał tam gruby, rękopiśmienny tom wierszy: Xięga poezji idyllicznej. Profesor Stanisław Pigoń napisał o nim po latach: "Z rzadka tylko zapełgał tam promyk dawnego talentu. Na ogół: smutne świadectwo ruiny."4
         Komornicka była bez wątpienia osobą nietuzinkową, "genialną twórczynią, prawdziwą 'forpocztą' modernistów. W wieku zaledwie siedemnastu lat napisała jeden z najważniejszych manifestów programowych epoki - i zdawała sobie sprawę ze swojej nieprzeciętności".5 Budziła powszechne zainteresowanie, Leśmian np. mówił, że mógł jej słuchać godzinami. Jej tragiczne przeobrażenie próbowano tłumaczyć co najmniej na kilka sposobów: od suchych klinicznych diagnoz orzekających ciężką chorobę psychiczną, do niezwykle liberalnych teorii antypsychiatrycznych.6 Rzeczywistość była taka, że odmienność poetki usunęła ją poza nawias życia społecznego, doprowadziła Komornicką, a właściwie Piotra Odmieńca Własta, do totalnego wyobcowania. Niepożądany lokator mieszkał w pokoiku na pierwszym piętrze, w części domu dobudowanej do starego grabowskiego dworu. Stamtąd słał listy do mieszkającej kilka kilometrów od Grabowa matki:

O, jakże smutno mieć rodzinę i być od niej izolowanym! Jakże smutno tkwić w samotności wśród podwójnej wrzawy i nie mieć spokoju. Jakże smutno sąsiadować z wszelkimi ordynarnymi zakamarkami domu, który nie jest naszym domem... Oto długa litania, którą tak ciężko odmawiać. Wydaje mi się, że te rzeczy czynią niebo tak ponurym i zimnym. Mówię Ci o tym dlatego, że jeżeli naprawdę pragniesz pięknej pogody, to spraw, droga Mamo, bym był mniej nieszczęśliwym.7

To życzenie chyba się nie spełniło. Komornicka żyła jeszcze długo - sama; umarła 8 marca 1949 roku w domu starców w Izabelinie. W mroźny marcowy dzień 1949 roku za skromnym konduktem żałobnym szły tylko dwie zakonnice oraz siostra Marii - Aniela.

Wydaje mi się, że mimo wielkiego bogactwa różnorodnych elementów psychicznych, to tęsknota za absolutnym Dobrem i Pięknem, poczucie własnej wyższości i utajony, a wciąż przezwyciężany strach wobec tajemniczości bytu wysuwały się na czoło jej osobowości. Lecz każda indywidualna prawda jest w stosunku do rzeczywistości tak bardzo zniekształcona w krzywym zwierciadle naszej świadomości i naszych wspomnień, że i ten obraz jest prawdopodobnie daleki od prawdy.8


***



Maria Komornicka, park w Grabowie
Muzeum im. Kazimierza Pułaskiego w Warce-Winiarach zorganizowało w 1979 roku skromną wystawę poświęconą życiu i twórczości Marii Komornickiej. W ekspozycji umieszczono fotografię - prawdopodobnie z 1943 roku. Maria Komornicka - Piotr Odmieniec Włast znajduje się na niej na czwartym planie. To się nazywa "utrwalić nieobecność"! Bo postać jest nieobecna, odwrócona (można ją poznać tylko po podniesieniu głowy), twarzy nie widać, ledwie zarys osoby... Inne postaci trwają na pierwszym planie, ona pozostaje daleko od nich, wtopiona w zieleń parku w Grabowie. Właściwie to duch zieleni, duch miejsca, duch poezji. To jedna z najprzedziwniejszych fotografii, jakie udało mi się w życiu zobaczyć, właśnie dlatego, że tu - w paradoksalny sposób - fotografia   u t r w a l i ł a   n i e o b e c n o ś ć.9


____________________
1Archiwum Literackie, Tom VIII, Miscellanea z pogranicza XIX i XX wieku, Ossolineum, Wrocław 1964, s. 341, 353.
2Cyt. za Maria Janion, "Gdzie jest Lemańska?!", w: Kobiety i duch inności, Wydawnictwo Sic!, Warszawa 1996, s. 193.
3Jest to fragment wspomnienia Aleksandra Oszackiego, profesora wydziału medycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, brata ciotecznego Marii Komornickiej. Archiwum Literackie, Tom VIII, Miscellanea z pogranicza XIX i XX wieku, Ossolineum, Wrocław 1964, s. 344.
4Archiwum Literackie, Tom VIII, Miscellanea z pogranicza XIX i XX wieku, Ossolineum, Wrocław 1964, s. 341, 350.
5Anna Mach, Próba (kobiecego) głosu - próba podmiotu. "Biesy" Marii Komornickiej., Warszawa 2004, praca niepublikowana.
6Ku pierwszej opcji skłania się np. Aleksander Oszacki: Kilka uwag lekarza o psychice Marii Komornickiej, w: Archiwum Literackie, Tom VIII, Miscellanea z pogranicza XIX i XX wieku, Ossolineum, Wrocław 1964, s.342 - 349. Ku drugiej - Maria Janion: Maria Janion, "Gdzie jest Lemańska?!" oraz Maria Komornicka, in memoriam, w: Kobiety i duch inności, Wydawnictwo Sic!, Warszawa 1996, s. 186 - 239 oraz 241 - 318.
7List nosi datę 6 I 1918 r. Pisany jest w oryginale po francusku, gdyż Komornicka uważała język francuski za mniej smutny niż język polski. Archiwum Literackie, Tom VIII, Miscellanea z pogranicza XIX i XX wieku, Ossolineum, Wrocław 1964, s. 338-339
8Tak podsumowuje swoje wspomnienia o siostrze Aniela Komornicka. Aniela Komornicka, Maria Komornicka w swych listach i mojej pamięci, w: Archiwum Literackie, Tom VIII, Miscellanea z pogranicza XIX i XX wieku, Ossolineum, Wrocław 1964, s. 340.
9Maria Janion, "Gdzie jest Lemańska?!", w: Kobiety i duch inności, Wydawnictwo Sic!, Warszawa 1996, s. 238.
^ do góry   
Strona istnieje od czerwca 2002 r. © Copyright Zespół 2002-2006.
Teksty są własnością autorów. Kopiowanie wyłącznie za zgodą autorów.
south beach Depresja