Index      I etap    II etap    III etap    IV etap    V etap    VI etap    Wyniki

1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16

 
przyjemnie
15 polor

Przyjemnie jest popatrzeć
na zgrabna kobietę
długowłosą dziewczynę
co kołysząc światem
idzie prosto przed siebie
z wiatrem lub pod słońce
i nie czuje mych spojrzeń
albo tak udaje

Przyjemnie jest popatrzeć
na czerwone buki
lub złocące się klony
wśród spłowiałych zboczy
kiedy wiatr rozczesuje włosy
dniom wrześniowym
a krągłą czerwień jabłek
deszcz jesienny moczy

Przyjemnie jest posłuchać ciszy
w październiku
kiedy księżyce w stawach
topią się powoli
gwiazdy w chmurach wędrują
a wiatr drzemie w trawie
i tylko
ogień
złoto
wraz z lustrem swawoli



*   *   *   *   *   *   *   *   *   *



"Gdzieś z wewnątrz..."
33 CERES

w głuchoniemej powłoce
pod mdłą gwiazdą żarówki
dzień po dniu cywilizacji zachodniej
postrzegam słońce i światło
w nienaukowy sposób

myślę o starcach
ubranych w przezroczyste zmarszczki
i pogodzonych okrutnie z omdlewającą głupotą
postępem
ich własnych dzieci

nie myślę natomiast wcale
że moja gwiazda właśnie spadła
i że ludzie samowolnie sterują
systemem egzystencjalnym
słońcami
ani że w walizeczce poćwiartowane niemowlę
spokojnie ufne w mądrość naszą
i w doświadczenie

ładna ta złuda miasta utopii
w głuchoniemej powłoce nabrzmiałej pomarańczą
pustymi oczami
patrzę

cień drzew
krótszy z każdym rokiem




jus mlb pdy gr uw
15 + + + + 4
33 + 1


oba mocno średniawe, przy czym pierwszy jeszcze w dodatku niekonieczny. żeby jeszcze obrazy nie były takie banalne! "gdzieś z zewnątrz", z wyjątkiem nawiązań do poezji reportażowej rodem z Turku (poćwiartowane niemowlę itp.), daje się czytać właśnie dzięki podejrzeniom, że autor miał na myśli jakąś tajemnicę bytu, tylko mu nie stanęło (środków przekazu). niech będzie "gdzieś z zewnątrz".

Justyna Bargielska


przyjemnie

Bukolika trochę za bardzo bukoliczna. Plus za wynalazczość w dziedzinie eufemistycznych nazwań kobiecej pupy z przyległościami ("kołysząc światem").

Wiersz-konkurent: zamysł być może szlachetny, wykonanie ma coś z okrucieństwa omdlewającej głupoty.

Miłosz Biedrzycki


Trudny wybór. Na początku optowałem za drugim tekstem, ostatecznie postawiłem na pierwszy. Przyjemna jest ta afirmacja życia, bezpretensjonalna, szczera treść. Czyta się dobrze, pomimo wyraźnych niezręczności (np. 4. wers, zakończenie pierwszej zwrotki) i kilku nieporadnych słów. Wiersz broni się optymizmem, rytmem, uśmiechem.

"Gdzieś z zewnątrz..." jest sympatyczny, ale zbyt dużo tu wymuszonego dramatu. Miał pewnie poruszać, użyty bez wyczucia - drażni.

Paweł Dymek


Przyjemnie - i nic więcej - było przeczytać tę prostą i oczywistą wprawkę liryczną, czyli pierwszy wiersz.

Jako że drugi tekst sprawił mi wiele bólu katowaniem języka zwrotami typu "ludzie samowolnie sterują systemem egzystencjalnym", z tej pary wybieram "przyjemnie".

Graal


przyjemnie

Przyjemnie nie jest, choć w tej parze wybór ułatwiły dyskredytujące tekst fragmenty Gdzieś z wewnątrz (np. "nie myślę (...)/że w walizeczce poćwiartowane niemowlę/spokojnie ufne w mądrość naszą/i w doświadczenie"), choć sam tytuł nienajgorszy - reszta to łamiąca publicystyka na wszelkie możliwe tematy.

Więc przyjemnie, za "długowłosą dziewczynę", co idzie "kołysząc światem" (to tak się teraz nazywa? ;). (Pytanie do autora: skąd lustro? - czyżby chodziło o lustro wody?, ech).

Urszula Wacławczyk
^ do góry   
Strona istnieje od czerwca 2002 r. © Copyright Zespół 2002-2006.
Teksty są własnością autorów. Kopiowanie wyłącznie za zgodą autorów.
south beach Depresja